Ten sprzęt daje poczucie niezależności, którą najpełniej docenimy w sezonie jesienno-zimowym. Termosy obiadowe (znane także pod nazwą „food jug”) umożliwiają spożycie ciepłego posiłku, niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdziemy. Spośród dostępnych rozwiązań, szczególnie ciekawie prezentuje się oferta renomowanej firmy Esbit.
Obiad prosto z termosu!
Termos w wersji standardowej, od lat stanowi obowiązkowe wyposażenie plecaka, niemal każdego, szanującego się turysty. Nic w tym dziwnego! W końcu o zaletach ciepłej herbaty, podawanej, gdy aura nie jest zbyta łaskawa, nie trzeba nikomu wspominać. Napój prosto z termosu potrafi nas nieźle rozgrzać, ale to, że na łonie natury można zjeść ciepły domowy obiad, nie jest już aż tak oczywiste. Termosy na żywność wciąż jeszcze traktowane są jak nowinka, do której dopiero trzeba się przekonać. Zresztą nie jest to wcale trudne. Najczęściej wystarczy zjeść jeden ciepły posiłek, by food jug trafił na listę akcesoriów, bez których nie zechcemy już wychodzić w góry. Termosy obiadowe systematycznie zdobywają popularność, a do marek najchętniej wybieranych przez klientów, należy właśnie Esbit.
Dlaczego Esbit?
Wyroby tego niemieckiego producenta słynną z niezawodności oraz doskonałych właściwości termicznych. Food jugi Esbit powstają na bazie znakomitej jakości surowców. Najlepsza stal, dodatkowo pokryta warstwą srebra, oraz drobiazgowo dopracowana konstrukcja, oparta na systemie podwójnych ścianek, dają gwarancję, że obiad przez długi czas zachowywał będzie wysoką temperaturę.
Producent zadbał też o szereg praktycznych rozwiązań, które ułatwiają serwowanie posiłków w mało wygodnych, biwakowych warunkach. I tak – w niektórych modelach – zewnętrzna zakrętka z podwójnymi ściankami, która chroni termos przed utratą ciepła, po wykręceniu zamienia się w poręczną miseczkę. Za to w zakrętce wewnętrznej znaleźć można rozkładaną łyżkę. Można więc powiedzieć, że decydując się na taki termos, zestaw naczyń turystycznych otrzymujemy gratis.
Producent oferuje wersje zróżnicowane pod względem wielkości. Najmniejsze food jugi zmieszczą obiad o pojemności 500 ml, dużą popularnością cieszą się termosy o pojemności 750 ml, za to wersje litrowe zadowolą największych łasuchów. To prawda, że przy termosach o największych pojemnościach należy rozsądniej planować miejsce w plecaku, ale oferują one lepsze właściwości termiczne, niż w modele o mniejszych gabarytach.